Jedna z moich ulubionych o tej porze roku sałatek. Pięknie wygląda i świetnie smakuje. Słodko kwaśna, idealna na świąteczny stół, i te kolory! Czyż nie są piękne? Mam nadzieję, że na stałe zagości w waszych świątecznych wyborach 🙂.
SKŁADNIKI
2 ugotowane buraki średniej wielkości, użyłam gotowych, trzeba sobie ułatwiać i tak pracowity już czas 🙂
rukola około 100 g
2 pomarańcze
nasiona z połowy granata
5 orzechów włoskich
– sos –
5 łyżek octu balsamicznego
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
1 łyżka miodu
1 łyżeczka konfitury z czarnej porzeczki
1 łyżeczka musztardy Dijon
2 łyżki soku z pomarańczy
porządna szczypta soli i pieprzu
INSTRUKCJA
- Wszystkie składniki sosu umieść w słoiczku, zamknij i zacznij energicznie potrząsać. Sos powinien być gładki, aksamitny. Przy wyjmowaniu pestek granatu, zazwyczaj zostaje nieco soku. Również możesz go dodać do dressingu :).
- Buraki pokrój w cienkie plasterki, najlepiej mandoliną.
- Pomarańcze obierz pozbywając się skóry i białej części (albedo). Pokrój w nieco grubsze od buraka plastry.
- Orzechy rozłup. Następnie już bez łupin podpraż na suchej patelni. Możesz je z grubsza posiekać.
- Rukolę ułóż na półmisku.
- Następnie rozłóż plasterki buraka, na to plastry pomarańczy, posyp nasionami granata i podprażonyni orzechami włoskimi.
- Na wierzchu rozsyp jeszcze nieco rukoli.
- Przed podaniem polej dressingiem.
- Możesz też pokruszyć fetę i dodać szynkę dojrzewającą.