Po świętach mój organizm domagał się innego, niż na wielkanocnym stole jedzenia. Ze względu na kapryśną, deszczową pogodę pomyślałam o czymś lekko rozgrzewającym. Ostatnio na poznańskim targu znalazłam dynię piżmową, w zamrażarce miałam szpinak, w spiżarni ciecierzycę – postanowiłam zrobić curry, pozbywając się przy okazji zapasów 🙂 Moje domowe curry zawiera w sobie mnóstwo wartościowych przypraw: kmin rzymski, imbir, cynamon, kurkumę, kolendrę, chilli. Dzięki nim całe danie wpływa bardzo dobrze na nasz organizm – oczyszcza go, przyspiesza metabolizm – a tego właśnie szukałam, po świątecznej kuchni, która mimo, że pyszna, sprawiła, że czułam się nieco ciężko 🙂 Kurkuma doskonale wpływa na naszą wątrobę, imbir ułatwia trawienie, kmin rzymski pomaga w leczeniu niestrawności, kolendra obniża zły cholesterol we krwi. Żeby było jeszcze zdrowiej curry podałam z kaszą jaglaną, która dzięki swoim cennym właściwościom, nazywana jest królową kasz. Chyba nie muszę Was dłużej przekonywać do tego dania ?:)
Składniki:
Na około 4 porcje
1 pierś z kurczaka
1 puszka dobrej jakości mleczka kokosowego
1 puszka ciecierzycy odsączonej z zalewy
1 szklanka świeżego lub mrożonego szpinaku
1/2 dyni piżmowej ze skórą, pokrojonej w kostkę
1 czerwona cebula drobno posiekana
1 ząbek czosnku posiekany
3 liście limonki kafir
1 trawa cytrynowa (ja użyłam posiekanej mrożonej)
2 cm korzeń imbiru posiekany
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 posiekanej papryczki chilli (można dać więcej)
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
1 łyżeczka kurkumy
posiekana natka pietruszki
1 szklanka suchej kaszy jaglanej
sól i pieprz
olej rzepakowy do smażenia
Przygotowanie:
- Na rozgrzaną patelnię wrzucamy posiekaną cebulę i czosnek, dodajemy limonkę, trawę cytrynową, imbir, chilli oraz wszystkie sypkie przyprawy, całość smażymy około 3 minut.
- Pierś z kurczaka oczyszczamy z błonek i kości, kroimy w niezbyt drobną kostkę. Dodajemy do podsmażonej cebuli z przyprawami. Smażymy kilka minut, aż kurczak się zrumieni.
- Następnie dodajemy dynię i całość mieszamy, chwilę dusimy. Dodajemy ciecierzycę, wlewamy mleczko kokosowe. Całość gotujemy na małym ogniu około 25-30 minut.
- Kaszę jaglaną płuczemy na zmianę zimną i gorącą wodą, czynność powtarzamy 3 razy. Dzięki temu pozbędziemy się goryczki charakterystycznej dla tej kaszy. Przesypujemy do garnka dodajemy 2 szklanki wody, szczyptę soli i zagotowujemy. Następnie zmniejszamy gaz i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 15 minut. W tym czasie nie mieszamy kaszy.
- Jeżeli używamy mrożonego szpinaku, dodajemy go na 5 minut przez końcem gotowania, jeżeli świeżego na sam koniec, zmięknie pod wpływem ciepła. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Przed samym podaniem posypujemy natką pietruszki. Podajemy z ugotowaną kaszą jaglaną