Ten przepis powstał spontanicznie. Zostało mi nieco ugotowanej ciecierzycy i postanowiłam ją wykorzystać do chyba jednej z najpopularniejszych obecnie past. Może zabrzmi to mało skromnie, ale wyszedł mi hummus idealny :). Naprawdę jest przepyszny, a wszystko za sprawą dodatku rodzynek. Nie bójcie się tego połączenia, dzięki rodzynkom hummus smakuje wyśmienicie. Smaki są idealnie zrównoważone. Porzeczki, tak jak wisienka na torcie zwieńczyły dzieło :). Naprawdę dawno nie jadłam tak dobrej pasty z ciecierzycy. Na drugi dzień zrobiłam ją ponownie – tak szybko zatęskniłam za jej smakiem. Mam nadzieję, że jak wypróbujecie – podzielicie mój entuzjazm :).
Składniki:
250 g ugotowanej ciecierzycy (ewentualnie z puszki bez zalewy)
3 czubate łyżeczki pasty tahini
garść rodzynek
garść natki pietruszki
2 ząbki czosnku
1/3 szklanki oleju rzepakowego
1 płaska łyżeczka gruboziarnistej soli morskiej
3 łyżki soku z cytryny
dodatkowo: posiekana natka pietruszki, czerwona porzeczka, sezam, dobrej jakości oliwa
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki hummusu przełóż do naczynia blendera i miksuj do uzyskanie jednolitej konsystencji. Spróbuj i ewentualnie dopraw jeszcze solą i sokiem z cytryny.
- Hummus przełóż do miseczki. Skrop oliwą, posyp posiekaną natką pietruszki, sezamem i porzeczkami.
- Podawaj z ulubionymi dodatkami. Świetnie sprawdzi się młoda marchewka, seler naciowy, papryczki pimientos de padron, chlebki pita.