Jaki to był piękny weekend! Prawdziwa złota jesień, którą uchwyciłam na zdjęciach. Nie mogliśmy nie skorzystać z tak cudnej pogody – las wzywał. Bezglutenowa tarta z jabłkami i żurawiną umilała nam ten dzień i stała się bohaterem nie jednej, a dwóch sesji zdjęciowych. Mam nadzieję, że obie Wam się spodobają. Zdjęcia z pikniku są dowodem na to, że nie tylko latem można urządzić sobie mini ucztę w plenerze :). Bardzo Wam polecam, odpoczęłam jak nigdy :). I ten zapach lasu….
SKŁADNIKI
– kruchy spód –
1 i 1/2 szklanki mąki gryczanej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1/2 szklanki mąki ryżowej
2 łyżki drobnego cukru
szczypta soli
150 g zimnego masła
1 jajko
3 łyżki zimnego kefiru
3 łyżki zimnej wody
* w wersji z glutenem polecam ten przepis na kruche ciasto
– nadzienie –
4 duże jabłka
1 szklanka świeżej żurawiny
sok i skórka otarta z 1/2 pomarańczy
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki cynamonu
dodatkowo: żółtko, cukier trzcinowy
INSTRUKCJA
- Z podanych składników zagnieć gładkie ciasto, uformuj w kulę, spłaszcz i wstaw do lodówki na godzinę.
- Jabłka obierz, pozbądź się gniazd nasiennych i pokrój w ósemki.
- Wymieszaj jabłka razem z żurawiną, sokiem i skórką pomarańczową, mąką ziemniaczaną, cukrem oraz cynamonem. Jeżeli używasz kwaśnych jabłek, dodaj nieco więcej cukru.
- Schłodzone ciasto rozwałkuj na dość cienki okrąg o średnicy większej niż forma do tarty. Tak rozwałkowanym ciastem wyłóż formę do tarty, na dno wyłóż nadzienie. Resztę ciasta ponownie rozwałkuj na okrąg, na środku za pomocą foremki do ciasta wytnij otwór (u mnie kształt serca) i przykryj ciastem wierzch tarty.
- Z resztek ciasta wytnij liście i ułóż je na cieście posmarowanym roztrzepanym żółtkiem. Żółtkiem posmaruj również liście. na koniec całość posyp cukrem trzcinowym i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, na 40 – 45 minut.
- Resztek ciasta nie wyrzucajcie, przygotujcie z nich kruche ciasteczka (już niedługo przepis).